Ogromna hipergranulacja u nastolatki
Wrastające paznokcie to jedna z najczęściej spotykanych dolegliwości w gabinecie podologicznym. Jedną z konsekwencji ich występowania jest infekcja bakteryjna pod postacią hipergranulacji. Jednak co w przypadku, gdy hipergranulacja jest odrębną jednostką, która nie współistnieje z wrastaniem? Odpowiedź w poniższym artykule.
Przykładem takiej sytuacji jest moja młoda pacjentka, która od kilku miesięcy borykała się z problemem sporej infekcji bakteryjnej. Po przeprowadzeniu rzetelnego wywiadu podologicznego uzyskałam informację m.in. o tym, że dziewczyna nigdy nie miała do czynienia z wrastającymi paznokciami i nie pamięta żadnego urazu, który mógłby spowodować przerwanie ciągłości naskórka. w takiej sytuacji można jedynie przypuszczać, jaka była konkretna przyczyna obecnego stanu. Najczęściej jednak, jeśli paznokcie nigdy nie wrastały, przyczyną rozwinięcia się hipergranulacji są:
- sztywne wały paznokciowe; rosnący paznokieć (często cienki i ostry) rani okoliczne tkanki, prowadząc do wytworzenia mikrourazów, przez które przenikają bakterie.
- uraz mechaniczny; czyli wszelkiego rodzaju uderzenia, złamania płytki paznokciowej
- zbyt głębokie wycinanie kątów bocznych paznokcia
- zbyt agresywne manewrowanie ostrymi narzędziami w obrębie wałów, np. podczas usuwania skórek okołopaznokciowych
- pedicure wykonany z użyciem niewysterylizowanych narzędzi
Hipergranulacja na palcu zajmowała dosyć rozległy obszar i wydobywał się z niej ropno-krwisty wysięk, który po czasie zasychał, tworząc strup. w pierwszym etapie zabiegu nadmiar suchej tkanki został usunięty przy użyciu łopatki wykonanej ze stali nierdzewnej. Następnie sondą wyznaczona została krawędź boczna paznokcia, aby sprawdzić, czy jest równa oraz czy w obrębie wału nie znajduje się drzazga paznokciowa. U pacjentki paznokieć miał poszarpaną krawędź, był cienki i ostry. Hipergranulacja nie mogła się samoistnie wygoić, ponieważ była ciągle drażniona przez paznokieć, dlatego w tym przypadku podstawą leczenia było wyrównanie krawędzi poprzez docięcie jej skalpelem Swan Morton w rozmiarze 15T oraz regularne zakładanie tamponady i obsuszanie rany.
Początkowo wizyty odbywały się co tydzień, natomiast później co dwa tygodnie. Podczas każdego spotkania aplikowany był azotan srebra (barwiący wał i paznokieć na ciemny kolor) oraz zakładana była tamponada Ligasano białe sterylne. w późniejszym okresie gdy wysięk się zmniejszył zastosowałam tamponadę flizelinową. W pielęgnacji domowej zaleciłam dezynfekcję 2-3 razy w ciągu dnia oraz aplikację miejscową antybiotyku w maści. Hipergranulacja z dnia na dzień ulegała zmniejszeniu.
Po ok. 2 miesiącach opisanej terapii palec został całkowicie wyleczony. Pacjentka została poinstruowana jak prawidłowo skracać paznokcie, a także w jaki sposób pielęgnować delikatną, cienka płytkę paznokciową. w tym celu zaleciłam olejek peclavus PODOcare Nagel Pflegeol, który stymuluje prawidłowy wzrost paznokci i wzmacnia je i dodatkowo dba o skórki okołopaznokciowe. Po 3 miesiącach stosowania olejku paznokieć odrósł, jest mocniejszy, co stwarza mniejsze ryzyko złamania i poszarpania krawędzi paznokci.
Teraz z czystym sumieniem mogłam odesłać moją pacjentkę do domu, gdyż wiedziałam, że jej problem został zażegnany i prędko się nie powtórzy, a nawet jeśli by cokolwiek działo się z jej paznokciem, to zawsze będzie wiedziała, gdzie szukać pomocy. w naszym gabinecie na pewno ją znajdzie.
Autorką artykułu jest
mgr Klaudia Kołatek sp. ds. podologii
Gabinet Podologiczny w Żorach
ul. św. Stanisława 17
Zapraszam jeszcze do zapoznania się z artykułami pt.:
1. Wrastający paznokieć z ziarniną
2.Przez tego drania nie potrafię nawet spać.