2013-09-05

Łuszcząca się skóra i pękające pięty – opis leczenia w gabinecie podologicznym

Mężczyzna w wieku 40 lat zgłasza się do mojego gabinetu podologicznego z bólem stóp.

Wizyta 1

Z wywiadu podologicznego wynika, że pacjent jest zdrowy, nie choruje i aktualnie nie zażywa lekarstw. Jego dolegliwością są bolące stopy.
Na zdjęciu widać łuszczącą się skórę i pękające pięty, na których głębokie szczeliny przybrały postać rozpadlin. Na lewym przodostopiu słabo widoczny modzel.
Z relacji mężczyzny wynika, że wcześniej swoje dolegliwości zgłaszał u dermatologa. Otrzymywał on zalecenia by używać maści z zawartością dużej ilości mocznika (od 30% do 50% urea).
W mojej ocenie tak duża zawartość mocznika przyczyniła się do pogorszenia stanu skóry na jego stopach. Skutkiem stosowania takich maści jest odchodząca całymi płatami skóra i przesuszenie jej doprowadzając do kruchości tkanki skórnej.
Stosowanie tarki podczas codziennej pielęgnacji stóp w domu dodatkowo pogorszyło sprawę.

Tarki do stóp według mnie ze względów zdrowotnych są niewskazane do zdzierania skóry na stopach. W tarkach i pumeksach przenosi się najwięcej bakterii, które atakują skórę i sprawiają, że stan stóp jest na dłuższą metę gorszy. Używanie tarki albo pumeksu przyspiesza niekontrolowany odrost skóry na stopach.
Zdzieranie tymi przyrządami skóry jest najczęściej niekontrolowane i można szybko usunąć sobie więcej skóry niż jest to dozwolone.
Kierunek piłowania skóry na stopach mimo iż jest bardzo istotny, to nie jest w ogóle brany pod uwagę przez robiącego sobie pedicure w domu.
Podobnie było w przypadku mojego pacjenta. W tworzeniu się rozpadlin pomogła m.in. tarka.

Leczenie stóp w omawianym przypadku polegało na ostrożnym zeszlifowaniu całej podeszwy każdej ze stóp, oraz na usunięciu hiperkeratoz. Brzegi rozpadlin zostały umiejętnie i bezboleśnie ścięte, po czym zastosowałem maść zawierającą ekstrakt z propolisu, alantoinę i masło Karite.
Na koniec poleciłem Propolis Shea Balsam – balsam z masłem Karite i pouczyłem pacjenta o tym jak powinien troszczyć się o swoje stopy przez najbliższe trzy tygodnie. Po tym czasie wyznaczyłem następne spotkanie.

Wizyta 2

Po trzech tygodniach stopy mojego pacjenta były już w dużo lepszym stanie. Pęknięcia skóry na pietach z poprzedniego spotkania były ładnie zasklepione. Pozwoliło mi to na pewniejszą obróbkę tych miejsc. Zabieg był więc częściowo powielony z pierwszej wizyty. Znakomite działanie balsamu firmy Remmele kolejny raz potwierdziły swoją nieocenioną skuteczność.
Po starannym zeszlifowaniu i oczyszczeniu pięt zastosowałem krem z 10-cio procentową zawartością mocznika. Krem poleciłem pacjentowi stosować również w domu wieczorem po umyciu i osuszeniu stóp.
Po wykonaniu niezbędnych czynności uznałem, że zarówno wygląd jak i stan skóry na stopach mężczyzny jest na tyle dobry, że nie trzeba już umawiać się w celu dalszego leczenia tego przypadku.
Złożyłem jednak propozycję spotkań kontrolnych co 2-3 miesiące. Pacjent przyjął moją propozycję z zadowoleniem i zobowiązał się do przestrzegania tych zasad.
Równocześnie oznajmił mi, że moje metody leczenia będzie rozpowszechniał wśród swoich znajomych, co mnie oczywiście bardzo ucieszyło. Myślę, że takie słowa dla każdego podologa są największym wyróżnieniem i podziękowaniem za wykonaną usługę.

Podczas zabiegu i leczenia tego przypadku używałem następujących rzeczy:

Propolis balsam w spray’u do dezynfekcji stóp
Propolis Shea Balsam – balsam z masłem Karite na pękające miejsca w celu regeneracji tkanek
peclavus® PODOdiabetic Fusscreme Urea – Krem do stóp z mocznikiem w maści do dalszej pielęgnacji stóp
peclavus® PODOmed Hornhauterweicher do zmiękczenia modzeli
Skalpel z ostrzem SwannMorton rozm. 20
Skalpel okrągły skrobak rozm 4
Frezarka Podolog Nova 3s
Kapturek ścierny rozm. 10

Proponuję jeszcze przeczytanie podobnych przypadków:

– „Usuwanie rozpadlin – pękające pięty – zakończenie leczenia„

– „Niesforny tercet na stopach”

– „Pedicure specjalistyczny w gabinecie podologicznym – opis zabiegu”

– „Stopy intymną częścią ludzkiego ciała?”

Lubisz czytać moje artykuły? Potwierdź to klikając w „Lubię to!”