Rana po wypalonej brodawce

Pacjentem był 32 letni mężczyzna. Ból zlokalizowany na pięcie uniemożliwiał mu chodzenie.

Podczas wywiadu podologicznego okazało się, że polecono mu stosować kwasowy środek apteczny. Aby przyspieszyć samoleczenie postanowił częściej stosować preparat na swoją przypadłość. Po kilku dniach pacjent poczuł delikatne szczypanie i zauważył niewielkie zaczerwienienie . Po tygodniu nie potrafił już stanąć na pięcie. Skutkiem przedawkowania środka był stan zapalny brodawki i pojawienie się dużego pęcherza.

Na pierwszej wizycie po zdezynfekowaniu stopy, za pomocą skalpela delikatnie nacięłam pęcherz, spod którego wypłynął płyn surowiczy. Następnie ukazała się wypalona skóra i żywa rana. Ostrożnie oczyściłam zmianę i zrobiłam opatrunek z balsamem propolisowym. Zastosowałam również odciążenie z blatu Swanfoam. Przyniosło to natychmiastową ulgę w chodzeniu. Na następną wizytę umówiłam się z pacjentem za 7 dni. W tym czasie pacjent miał za zadanie zdjąć odciążenie, plaster, zdezynfekować ranę i smarować balsamem propolisowym , po czym miał zabezpieczyć ranę i ponownie założyć odciążenie. Czynność tą miał wykonywać 2 razy dziennie.
Po tygodniu na wizycie w moim gabinecie podologicznym mogłam potwierdzić że skóra była w dużo lepszym stanie.
Następna wizyta odbyła się po kolejnych 7 dniach. Wtedy rana całkowicie się zagoiła i nie było już śladu po stanie zapalnym i po brodawce.

Na zakończenie chciałabym przestrzec przed samoleczeniem się. Zmiany na stopach często bywają podobne, lecz są różne od siebie. Dobór terapii ma decydujące znaczenie. Byłoby bardzo dobrze, żeby pacjenci znajdujący na swoich stopach jakiekolwiek niepokojące zmiany pojawili się w gabinecie podologicznym.
Biorąc pod uwagę opisany wyżej przypadek, na szczęście pacjent nie był cukrzykiem. Gdyby nim był a rana byłaby podobnej wielkości to z pewnością nie obyłoby się bez wizyty u chirurga.
U diabetyków takie rany trudno się goją. Zdarza się, że gdy rana się nie goi a wręcz postępuje to pacjent musi się liczyć z amputacją części kończyny. To nie jest potrzebne. Pomoc w takich przypadkach można znaleźć u lekarza, a pierwszych wskazówek dotyczących zmian na stopach u specjalistów podologii. Najważniejsze, żeby jak najszybciej pojawili się w gabinecie podologicznym.

Autorką artykułu jest
Agnieszka Musioł
sp. ds. podologii

Zapraszamy do naszych gabinetów podologicznych w Żorach na ul. św. Stanisława 17 A

Zapraszam do przeczytania artykułów pt.:

1. Niechciany PREZENT na stopie
2. Brodawka w stanie zapalnym