Bolesne odciski clavus neurovascularis
W marcu tego roku do mojego gabinetu zgłosiła się 75-letnia pacjentka. Przyszła wraz ze swoją synową, która pomagała jej podczas chodzenia. Pacjentka skarżyła się na duży ból pochodzący spod stóp. Była świadoma, że coś ma na stopach co uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Na nogach miała ubrane ciepłe i miękkie góralskie kapcie, które jak się okazało umożliwiały jej stanie oraz chodzenie. Po przeprowadzeniu wstępnego wywiadu oraz oględzin stóp zdiagnozowałam odciski twarde na obu stopach.
W centralnej części lewego śródstopia odcisk przybrał okrągły kształt, natomiast pod piątym palcem stopy prawej zmiana była wydłużona. W obu przypadkach widoczne były nierównomiernie rozłożone warstwy rogowe. Warstwy takich odcisków przypominają trochę odcisk clavus durus. Warstwy tych odcisków były usadowione nierównomiernie więc należały do innego rodzaju odcisków.
Pacjentka czuła ból szczególnie przy ucisku bocznym.
Wyjaśniłam dokładnie mojej pacjentce oraz jej synowej na czym polega dana przypadłość, jakie są jej przyczyny i przybliżyłam pokrótce jak wygląda proces usuwania takich odcisków.
Następnie przystąpiłam do zabiegu. Początkowy etap to oczywiście dezynfekcja oraz zmiękczenie żelem peclavus® PODOmed Hornhauterweicher Gel.
Ze względu na ponadprzeciętną twardość zmiany, wstępne opracowanie skalpelem byłoby trudne i z pewnością bolesne dla pacjentki.
Wybrałam technikę usuwania za pomocą frezu próżniowego. Po chwili przystąpiłam do stopniowego zmniejszania odcisków z użyciem frezu o średnicy 2,7 mm.
Podczas usuwania trafiłam na maleńkie naczynka krwionośne. Z wielką ostrożnością kontynuowałam usuwanie twardego odcisku. Wtedy byłam w pełni świadoma, że odciski mojej pacjentki to unerwione odciski z naczynkami krwionośnymi Clavus neurovascularis.
Po całkowitym usunięciu zmiany mogłam przystąpić do opracowania okolicy, tak aby wyrównać różnicę pomiędzy skórą zdrową, a skórą która objęta była hiperkeratozą.
Na samym końcu całość została lekko wygładzona przy pomocy kapturka o drobnej ziarnistości.
Po wykonaniu zabiegu stopy wyglądały zupełnie inaczej, a moja pacjentka była ogromnie szczęśliwa, ponieważ zabieg był dla niej całkowicie bezbolesny.
Po zejściu z fotela powoli ubrała swoje ciepłe, miękkie kapcie i ze wzruszeniem w oczach podziękowała mi za podarowanie jej „nowych” stóp.
Do domu zaleciłam także stosowanie kremu peclavus® PODOmed Anti-Hornhaut Balsam, który zredukuje ilość narastającego naskórka i będzie pielęgnował skórę stóp, tak aby nie doszło do ponownego tworzenia się odcisków.
Po kilku tygodniach pacjentka wróciła do mojego gabinetu. Tym razem jednak na kolejny zabieg – pedicure podologiczny.
To bardzo dobrze, że pacjenci chcą kontynuować specjalistyczną pielęgnację swoich stóp w naszym gabinecie podologicznym. Świadczy to o ich dojrzałości i mądrości. Cieszymy się z tego. Będziemy ich w tym wspierać i im pomagać.
Bardzo ważne jest to, by pacjent czuł nie tylko fachową opiekę, ale również wsparcie, komfort w czasie wykonywania zabiegu i miał pełne zaufanie do podologa.
Autorką artykułu, a zarazem wykonującą zabieg jest:
Klaudia Kołatek – Kosmetolog sp. ds. podologii
w gabinecie podologicznym w Żorach.
Warto też przeczytać artykuł: Hiperkeratoza – zabieg z kąpielą stóp