Brodawka w stanie zapalnym

Drzwi mojego gabinetu otwiera 7-letni chłopiec o dużych, niebieskich oczach. Kroczy pewnie w moim kierunku, a za nim jego mama. Usiądź na fotelu proszę. Co ci dolega? Mały pacjent pokazuje prawą stopę. Musi Cię to boleć prawda? Otrzymałam odpowiedź twierdzącą.Podczas wywiadu podologicznego jego mama wyznała, że była z synkiem u pani dermatolog, która na zmianę skórną chłopca zaleciła Vericaust. Stosowała go według zaleceń lekarki codziennie rano. Efektem stosowania tej terapii było zaognienie się brodawki. Brodawka stała się bolesna, co małemu pacjentowi oczywiście bardzo dokuczało. W takim stanie chłopiec trafił do mojego gabinetu podologicznego. Zdjęcie pokazuje obraz zaczerwienionej brodawki z pierwszej wizyty.

Brodawka typu Myrmecia, którą na drugim palcu prawej stopy miał chłopiec jest dość często spotykaną u osób młodych.

Dla przypomnienia, brodawki są konsekwencją zarażenia się wirusem HPV. Zarazić można się w miejscach, gdzie najczęściej chodzi się boso (baseny, sauny, sale gimnastyczne, sale zabaw…), a już na pewno gdy zakażonego miejsca dotyka osoba mało odporna lub zraniona.

Mocno zaogniona brodawka

Takimi brodawkami mogą zarazić się też inne osoby np. gdy nie stosują odpowiedniej higieny stóp. W ognisku domowym, gdy zmianę skórną się drapie, a potem dotyka się miejsc lub przedmiotów, które dotykają inni współlokatorzy. Brodawki można przenieść również na dłonie lub pozostałe palce rąk. Bardzo ważna jest zatem higiena. Dotyczy to zarówno osoby zarażonej wirusem HPV, jak i osób przebywających w bliskim kontakcie z chorym.

Wracając do mojego pacjenta, od razu na pierwszej wizycie zaleciłam odstawienie preparatu o nazwie Vericaust i nieużywanie żadnych preparatów na tą brodawkę przez okres jednego tygodnia.

W tym przypadku postawiłam na równie skuteczny wyciąg propolisowy Remmele’s Propolis Lösung.

Czarny koncentrat zawierający aż 20% czystego propolisu miał być stosowany przez 5 dni 3 x dziennie. Następnie przez kolejne 5 dni 2 x dziennie, aż w końcu przez następne 5 dni tylko jeden raz dziennie.

Po brodawce ani śladu.

Po tym czasie i dokładnym zastosowaniu tej terapii odbyła się wizyta kontrolna.

Co się okazało? Po brodawce ani śladu. Ogromny uśmiech pojawił się na twarzy małego chłopca gdy powiedziałam do niego WY-LE-CZO-NE!
Dla mnie taki widok jest po prostu bezcenny.

Wszystko dobrze się skończyło, przede wszystkim dzięki wytrwałości dzielnego chłopca i jego sumiennej mamie. Terapia przebiegała bezboleśnie.

Na zakończenie zaproponowałam skuteczny płyn do dezynfekcji skóry, który z chęcią zakupiła jego mama. Płyn w sprayu RUCK® Haut-und Händedesinfektion chroni i zabezpiecza przed infekcjami skóry i wirusami m.in. HPV. W naszym gabinecie polecamy go szczególnie osobom lubiącym odwiedzać basen kąpielowy albo siłownię.

Autorką artykułu, a zarazem czuwającą nad prawidłowym przebiegiem terapii jest:

Agnieszka Musioł sp. ds. podologii
w gabinecie podologicznym w Żorach.

Warto też przeczytać artykuł: Brodawki i kurzajki-opis choroby, zabieg i profilaktyka.